Amerykanie zabierają swoich pasażerów z wycieczkowca

infoship
17.02.2020 10:30
0 Komentarzy

Z lotniska Haneda w Tokio odleciały w nocy z poniedziałku na wtorek dwa czarterowane przez rząd USA samoloty z 328 Amerykanami na pokładzie. Ewakuowano ich z japońskiego statku wycieczkowego Diamond Pricess, poddanego kwarantannie w związku z koronawirusem COVID-19.

Ewakuowani opuścili port w Jokohamie ok. godz. 1.40 w nocy czasu lokalnego dziesięcioma autokarami japońskich sił samoobrony. Kierowcy autokarów mieli na sobie specjalne kombinezony ochronne – podaje japońska agencja Kyodo.

Co dalej?

Po powrocie do USA 328 ewakuowanych zostanie poddanych 14-dniowej kwarantannie w bazie sił powietrznych Travis w Kalifornii i bazie sił powietrznych San Antonio-Lackland w Teksasie.

Według informacji amerykańskiego dziennika „Washington Post” wśród około 400 obywateli USA, znajdujących się na Diamond Princess, było 44 osób, u których stwierdzono obecność koronawirusa COVID-19. W niedzielę immunolog dr Anthony Fauci z ośrodka rządowego Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) powiedział amerykańskiej telewizji CBS, że ci zakażeni nie zostaną w najbliższym czasie ewakuowani, lecz będą w szpitalach w Japonii.

Premier Japonii Shinzo Abe zapewniał, że władze kontaktowały się ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie możliwości ewakuacji obywateli USA od wczesnych etapów kwarantanny na statku, która rozpoczęła się 3 lutego.

Pływające więzienie

Na wycieczkowcu, który wypłynął z Jokohamy 20 stycznia i wrócił 3 lutego, utknęło ponad 3,6 tys. osób, w tym ponad 2,6 tys. pasażerów z 50 krajów. Jest wśród nich trzech Polaków. Polskie MSZ informowało w ubiegłym tygodniu, że nie wykryto u nich koronawirusa.

Statek ma być objęty kwarantanną do środy, ale już w piątek pokład zaczęły opuszczać pierwsze osoby w zaawansowanym wieku, u których testy na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. W pierwszej kolejności zabierane były osoby cierpiące na chroniczne schorzenia oraz te, które nie miały okien w kajutach.

W następstwie epidemii koronawirusa, która wybuchła w grudniu w mieście Wuhan w prowincji Hubei w środkowych Chinach, w Chinach kontynentalnych zmarło do tej pory 1765 osób; zarażonych jest ponad 68,5 tys., a wyleczono 8,4 tys. osób.

Epidemia koronawirusa, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, rozprzestrzeniła się na ok. 30 krajów na całym świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Niemcy, Francję, Włochy, Finlandię, oraz USA. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd pięć zgonów – we Francji, Japonii, na Filipinach, w Hongkongu i na Tajwanie. (PAP)

Komentarze